Co jeszcze oprócz deszczu i pary wodnej zagraża Twojemu dachowi i wpływa na komfort mieszkania? Przeciągi i… jeszcze więcej wody! Zacznijmy jednak od przeciągów.
Każda przegroda budowlana musi być szczelna dla powietrza właśnie po to żeby w domu nie hulał wiatr. Dach składa się z kilku warstw, które mogą zapewnić szczelność dla wiatru, np. wewnętrzne płyty G-K lub paroizolacja. Zauważ jednak, że wiatroizolacja jest dużo ważniejsza po zewnętrznej stronie dachu, gdzie wiatr dosłownie wciska powietrze do Twojego domu. Tym bardziej, że sami dajemy mu dostęp w postaci szczeliny wentylacyjnej, która jest obowiązkowa ze względu na konieczność odprowadzenia pary wodnej. Czyli z jednej strony chcemy, żeby wiatr wentylował dach, a z drugiej nie chcemy aby wtłaczał powietrze (lub wysysał) do wnętrza domu. W tym miejscu możesz zapytać: czy szczelna paroizolacja i płyta G-K nie wystarczą, żeby zablokować wiatr? Wystarczą, żeby nie było przeciągu, ale nie wystarczą jeśli chcesz żeby termoizolacja dachu była skuteczna. Zauważ, że najpopularniejsza w Polsce izolacja cieplna dachu z wełny mineralnej nie stanowi właściwie żadnej bariery dla przepływu powietrza i wiatru. Jeśli jest umieszczona po zewnętrznej stronie dachu, to ani paroizolacja, ani płyty G-K nie chronią jej przed wiatrem. A po co chronić termoizolację przed wiatrem? Powietrze, szczególnie zimą, które wiatr wdmuchuje do termoizolacji niesie ze sobą parę wodną (tak, znowu woda) i co gorsza znacznie obniża temperaturę całej przegrody. W efekcie w domu jest zimniej i jeszcze bardziej zwiększa się ryzyko kondensacji (znowu woda!), bo temperatura w warstwach dachu zbliża się do temperatury punktu rosy.
Czyli co właściwie należy zrobić żeby się przed tym chronić? Prawidłowo wykonane wstępne pokrycie dachu oprócz cech wymienionych we wcześniejszych akapitach (szczelność dla wody, wentylacja i paroprzepuszczalność) musi spełniać kolejną ważną funkcję: uszczelniać dach dla przepływu powietrza.