Latem oraz w słoneczne dni wiosny i jesieni naturalnego światła i ciepła słonecznego jest dużo, a nawet bardzo dużo. Przyjrzyjmy się zatem jeszcze raz takiemu samemu układowi pomieszczeń, ale tym razem w gorący, lipcowy dzień. Wschód słońca przypada około godziny 5:00, ale widno robi się już wcześniej. Jeżeli wstajesz o 6:00 to słońce jest już na tyle wysoko, że zaczyna nagrzewać pomieszczenia od wschodu: sypialnię, kuchnię, biuro. Przy śniadaniu jest już ciepło, a do pracy w domowym biurze lub do oglądania telewizji trzeba już zasłonić okno, bo światło zbyt mocno odbija się od ekranu. W południe oraz po południu słońce jest już wysoko i bardzo mocno nagrzewa salon jadalnię i pokój zabaw dziecka, które zlokalizowane są od strony południowej lub zachodniej. Im większe okna tym mniej cienia wewnątrz. Nie ma możliwości oglądania telewizji ani pracy przy komputerze bez zasłonięcia okien. Niestety cień jest wtedy tylko w północnej części domu, czyli w pomieszczeniach gospodarczych. Taras w upalny dzień jest zbyt nagrzany, aby na nim komfortowo przebywać. Ewentualnie można się opalać. Łazienka jest nagrzana w sam raz na zimną kąpiel. Najprzyjemniejsze zacienienie i temperatura panują w tym czasie w pomieszczeniach zlokalizowanych od północy, czyli w garażu, wiatrołapie, kotłowni.
Jak widzisz latem sytuacja całkowicie się odwróciła. Duże, przeszkolone powierzchnie działają jak szklarnia, a w pomieszczeniach gdzie przebywasz brakuje cienia. Na ten problem są dwa, powszechne sposoby: rolety okienne zewnętrzne i klimatyzacja. Można też dodatkowo posadzić drzewa liściaste od południa – zimą nie mają liści, a latem ograniczą dostęp promieni słonecznych. Można tak zrobić jednak trzeba się liczyć z koniecznością regularnego czyszczenia rynien i grabienia liści.
Rolety okienne są dobrym sposobem na ograniczenie ilości wpadającego światła. Zwróć jednak uwagę, że im większe okna, tym więcej rolet, tym większy koszt budowy. A jeżeli masz okna trójkątne to koszty wzrosną jeszcze bardziej. I co się dzieje w praktyce? Masz piękny dom z dużymi oknami po to, żeby jak najwięcej światła wpadało do środka, a przez przynajmniej dwa miesiące w roku są one całkowicie zasłonięte, a w domu jest tak ciemno, że trzeba w dzień zapalać światło. Może w takim wypadku klimatyzacja? Jak najbardziej tak, jednak jeżeli chcesz ją zamontować to najlepiej przewidzieć to już na etapie projektu. Wtedy masz szanse optymalnie poprowadzić kanały wentylacyjne i przewidzieć miejsce na centralę wentylacyjną. A dodatkowo będziesz musiał liczyć się ze znacznym rachunkiem za energię elektryczną. W najbardziej upalne dni trzeba będzie zasłonić okna, jednocześnie zapalić światła i włączyć klimatyzację. Czy przesadzam? Niekoniecznie.
Latem chciałoby się mieć jak najmniejsze okna i odwrócić układ pomieszczeń tak aby te codziennego użytku były od północy. Dlatego przy wyborze projektu odradzam zastosowanie wielu, dużych okien. Okna średniej wielkości zwykle w zupełności wystarczą w codziennym użytkowaniu.