Podstawowym krokiem podczas ocieplania elewacji jest samo przyklejenie płyt styropianowych (lub z wełny mineralnej) do ściany. Zatrzymajmy się tu na chwilę i przyjrzyjmy tej prostej czynności. Pierwsze co rzuca się w oczy to dokładność wykonania muru: im bardziej murarz przyłożył się do swojej pracy (a Ty im lepiej go sprawdziłeś), tym łatwiej, szybciej i taniej uda się położyć styropian. Równiejsza ściana to mniej kleju, mniej docinania, dopasowywania i szlifowania płyt styropianowych. Jednym słowem same korzyści.
A skoro poruszyłem już temat kleju do styropianu to nie tylko jego zużycie jest ważne, ale również sposób klejenia. Płyty styropianu muszą być przyklejone szczelnie do muru. I nie chodzi tutaj o to aby bezpośrednio przylegały do muru, ale przede wszystkim, aby każda płyta była szczelnie posmarowana klejem po obwodzie i nie było przepływu powietrza pod powierzchnią elewacji. Dodatkowo potrzebne jest kilka “placków” kleju na środku płyty, tak aby łącznie klej pokrył około 40% powierzchni płyty. Dlaczego jest to istotne? Z dwóch powodów:
- szczelność pod styropianem zmniejsza szybkość rozprzestrzeniania się ognia w razie pożaru;
- szczelność powoduje, że w razie silnego wiatru nie ulegnie zerwaniu cała powierzchnia izolacji.
Wracając do naszej przykładowej budowy: bardzo równy mur pozwolił na przyklejenie płyt styropianowych kolejną z metod, czyli przez posmarowanie cienkiej warstwy kleju na całej powierzchni. Dzięki temu całkowicie eliminujemy szczelinę pod styropianem, jest małe zużycie kleju, a płyty są solidnie zamocowane.
A co z kołkowaniem styropianu do muru? Nie jest obowiązkowe, ale moim zdaniem warto je zrobić.
Hmmm. Chyba pierwszy taki krótki i mało treściwy artykuł, ale wiadomo, święta tuż tuż… Także Wesołych Świąt Krystian mile spędzonych w gronie rodzinnym. Pozdrawiam.
Mariusz